Domowe pieczywo - Chleb tygrysi - wypiekanie na śniadanie

Ten chleb nazywa się tygrysi chociaż wzór bardziej przypomina cętki lamparta albo żyrafy. Kiedy go upiekłam Żarłoczek powiedział, że ładne żółwie mi wyszły :D  Spotkałam się też z nazwą "chleb Tygryska" i taka bardzo mi się podoba.

Jak zwał tak zwał, ale muszę przyznać, że to ciekawy wypiek. Gruba, popękana i chrupiąca skórka a pod nią mięciutki, słodkawy miąższ przypominający raczej bułkę niż chleb. No i ten zapach, który nadał całości olej sezamowy. Z podanych niżej składników można upiec jeden duży bochenek albo tak jak ja - dwa mniejsze.


Chleb tygrysi 

Przepis do wspólnego pieczenia podrzuciła Bernika a pochodzi STĄD

czas przygotowania : ok. 20 minut + czas wyrastania + ok. 50 minut pieczenie
składniki :
  • ZACZYN - 90 g mąki pszennej typ 500 
  • 55 ml lekko letniej wody 
  • 7 g suchych drożdży 
  • 1 łyżka cukru 
  • 1/4 łyżeczki soli

  • CIASTO WŁAŚCIWE - cały zaczyn 
  • 500 g mąki  pszennej typ 650 
  • 100 ml lekko letniej wody 
  • 220 ml letniego mleka 
  • 1/2 łyżki cukru 
  • 2 łyżeczki soli 
  • 2 łyżki oleju sezamowego

  • PASTA RYŻOWA - 7 g suchych drożdży 
  • 120 g mąki ryżowej 
  • ok. 80 -100 ml lekko ciepłej wody
  • 1 łyżka cukru 
  • 1/2 łyżeczki soli 
  • 1 łyżka oleju sezamowego 


Jak zrobić chleb tygrysi?

 ZACZYN - drożdże rozmieszałam w wodzie aż się rozpuściły. Dodałam pozostałe składniki, wymieszałam i odstawiłam pod przykryciem na ok. 2 godziny. Można też zrobić zaczyn 1-3 dni wcześniej i przechować w lodówce. Jeśli macie zamiar robić go na tyle wcześniej to możecie użyć mniejszej o połowę ilości drożdży bo będą miały dużo czasu żeby się rozmnożyć.

CIASTO WŁAŚCIWE - do zaczynu dolałam wodę, mleko, olej sezamowy a następnie dosypałam mąkę z cukrem i solą. Zagniotłam miękkie, elastyczne ciasto i wyrabiałam je przez kilka minut aż stało się gładkie i przestało lepić się od rąk. Uformowane w kulę włożyłam do miski, przykryłam i odstawiłam na ok. 2 godziny żeby podwoiło swoją objętość. Wyrośnięte wyjęłam na lekko omączony blat, odgazowałam lekko uderzając pięścią, rozciągnęłam nieco i złożyłam jak kopertę. Odłożyłam znów do miski na kolejną godzinę. Po tym czasie kiedy ciasto znów podrosło powtórzyłam odgazowywanie. Ciasto podzieliłam na dwie, mniej więcej równe, części i z każdej uformowałam owalny bochenek.
Ułożyłam je na blasze do pieczenia wyłożonej papierem do pieczenia w sporej odległości od siebie. Przykryłam ściereczką a tę spryskałam wodą żeby chleb nie obsychał. Zostawiłam na pół godziny żeby się napuszył.


PASTA RYŻOWA - kiedy chleb wyrastał naszykowałam pastę. Drożdże rozmieszałam z wodą, dodałam resztę składników i roztarłam wszystko na gładką masę - powinna postać ok. 15 minut. Pasta musi byś na tyle gęsta żeby później nie spływała z chleba.

Wyrośnięte chlebki posmarowałam grubą warstwą pasty ryżowej przy pomocy łyżki. Włączyłam piekarnik nastawiając go na 200 st. C a do środka wstawiłam na dół naczynie w wodą.

Chlebki piekłam 50 minut. Skórka powinna ładnie popękać i nabrać złotobrązowego koloru. Stan upieczenia chleba w środku można sprawdzić patyczkiem albo popukać w spód - wbity i wyciągnięty patyczek powinien pozostać suchy a przy opukaniu spodu ma być głuchy odgłos.

Po upieczeniu zostawiłam chleb do wystudzenia na kratce. Nie radzę go przykrywać bo skórka straci chrupkość.










15 komentarzy:

  1. Piękne bliźniacze chlebki, cudnie Ci sie upiekły. Do nastepnego Izo :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękny tygrysek ! Dzięki za wspólny czas :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękne chlebusie ! dziękuję za wspólne pieczenie!

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziękuje za wspólne pieczenie :).

    OdpowiedzUsuń
  5. ładny chlebuś, dziękuję za wspólne pieczenie

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetne bochenki, zwłaszcza w takim wiosennym wydanie.
    Z tym żółwiem to też wcale trafne! ;)
    Pozdrawiam i do następnego wypieku :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetnie wyszedł! Muszę koniecznie wypróbować przepis, bo ten chlebek mnie oczarował :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Przecudowna żyrafka :) Koniecznie muszę upiec na weekend :) Wygląda baardzo smacznie.

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi miło jeśli zostawisz swój komentarz i odwiedzisz mnie znowu. Jeśli ugotowałeś albo upiekłeś coś z przepisu znalezionego tutaj zrób zdjęcie i pochwal się przysyłając je do mnie.

Print Friendly and PDF
Copyright © Smaczna Pyza , Blogger